Duch japońskiego samuraja który zginął 600 lat temu czekając na swojego przyjaciela, Mosuke który miał mu przynieść Miecz Światła. Dopiero Yoh udało się wypłnić to przyrzeczenie, więc Amidamaru mógł pójść już do nieba, aby żyć tam wiecznie, jak kucyk z krainy baśni (ochydne porównanie, ale cóż...) razem z Mosuke. Ale gdy już odchodził ujrzał, że Yoh ma kłopoty i przybył mu z pomocą. Od tej pory stali się z Yoh nierozłączni (nie licząc momentu, kiedy Anna wieziła Amidamaru) i stali się najlepszymi przyjaciółmi. Krótko mówiąc Amidamaru został duchem strózem Yoh. Lubi(ł) lody truskawkowe.